Co możesz zrobić już teraz, żeby jesień przebiegła łagodniej?

Justyna Truchel, psycholog, trener, coach, mentor.

 

Badania nad funkcjonowaniem naszego mózgu (m.in. znakomitego neurobiologa, laureata Nagrody Nobla, prof. E. Kandela) jasno udowadniają, że jego działanie można porównać do wyszukiwarki internetowej. Szukając stale pewnego rodzaju treści i fraz w wyszukiwarce, po jakimś czasie system sam podpowiada nam kolejne, które według niego pasują do naszych obecnych potrzeb. W dokładnie taki sam sposób działa nasz mózg; oszczędzając energię automatyzuje swoje codzienne funkcjonowanie. 

Co to oznacza w praktyce? Jeśli zamartwianie się, poczucie stałego napięcia i zagrożenia, uogólniony stan lękowy niemający konkretnej przyczyny jest naszą codziennością, w naszych  połączeniach synaptycznych znajdują się już mocno utrwalone wzorce. Przy każdej kolejnej sytuacji stresującej wzorzec się umacnia. Jeśli nie wprowadzimy żadnej strategii radzenia sobie z trudnościami i nie zmienimy nic w sposobie odczuwania naszych codziennych lęków, będzie coraz gorzej. W pewnym momencie samo pomyślenie o stresującym wydarzeniu w przyszłości – np. ważne spotkanie biznesowe – spowoduje, że doznamy wszystkich negatywnych objawów psychofizycznych i to w niezwykle realistyczny sposób, jakbyśmy naprawdę już uczestniczyli w tym spotkaniu.

A może zamiast stale zamartwiać się czekającymi nas w bliskiej przyszłości wyzwaniami warto skupić się na poszukiwaniu i tworzeniu konstruktywnych rozwiązań i realistycznych scenariuszy?

Piękna sierpniowa pogoda a ty coraz częściej myślisz o jesieni? Zastanawiasz się, jak będą wyglądały kolejne miesiące? Czy dzieci wrócą do szkoły na stałe i jak dojeżdżać do pracy przy napakowanym autobusie pełnym kichających współpasażerów? A może masz kłopot z pogodzeniem się z tym, że przed nami znów miesiące niepewności i mnóstwo niewiadomych a ty – podsumowując rok – nie chcesz mieć poczucia, że czas „przeciekł ci przez palce”? 

Co możesz zrobić już teraz, żeby jesień przebiegła łagodniej? I to mimo tych dziwnych czasów, w których obecnie żyjemy. Warto – zamiast ciągłego zamartwiania się – przygotować się na prawie każdą ewentualność, bo…przezorny znaczy ubezpieczony.

Pierwszy krok to zastanowienie się, jak wyglądało Twoje życie zawodowe i rodzinne w czasie lockdown? Jakie nawyki w zespole czy rodzinie Wam służyły a czego nie chciałabyś już powtarzać? Co było fajne, pozytywne, a co było destrukcyjne, negatywne? 

Może wprowadziliście w zespole nawyk spotkań do 30 minut i okazało się, że to wystarczająco, żeby wszystko ustalić? A  może w domu codziennie jedliście wspólną kolację i każdy miał za zadanie powiedzieć o trzech rzeczach, które były dzisiaj dobre i fajne? 

A może w zespole za bardzo się nakręcaliście negatywnymi wiadomościami z mediów albo w domu po 8 godzinach wymagającej pracy jeszcze pucowałaś mieszkanie na błysk, bo przecież „jesteś teraz w domu dłużej i nie możesz patrzeć na ten kurz”… 

Kiedy wiesz, co działało i pomagało, a co nie, możesz się zastanowić, jak chciałabyś, aby nadchodząca jesień wyglądała. Tak, wiem, że mnóstwo niewiadomych i niejeden plan trzeba było zmienić w ostatnich miesiącach, ale teraz masz jednak za sobą doświadczenie, którego nie miałaś przed lockdown. Skorzystaj z niego, nie chcesz chyba mieć ponownie tego osłabiającego wrażenia z początku lata, że w sumie nic nowego i konstruktywnego nie zrobiłaś, bo żyłaś z dnia na dzień? 

Zastanów się nad kilkoma ważnymi dla ciebie obszarami. Co realnie możesz zrobić już dzisiaj, żeby przygotować się na jesień i zimę? Ja zachęcam cię do zadbania o:

  • Dobrostan w obszarze psychicznym i fizycznym. To teraz jest najlepszy czas na budowanie odporności. Nie będę tu powtarzać sposobów, które znajdziesz wszędzie, jak prowadząc zdrowy tryb życia możesz podnieść swoją odporność. Poznaj i zacznij stosować choćby najmniejszy nawyk, wspierający twój psychofizyczny stan (ciepła woda z cytryną co rano? więcej warzyw? ćwiczenia fizyczne? sesje wdzięczności?). 
  • Uzupełnienie niezbędnych zapasów środków ochrony, których będziecie z rodziną używać. Właśnie teraz, kiedy  jest ich mnóstwo i są w dobrej cenie. Pamiętasz ozonatory po 500 zł? Ten sam kosztuje teraz 99 zł…A pamiętasz, jak trudno było zdobyć dobrej jakości maseczki i płyny do dezynfekcji przyjazne dla skóry? No, właśnie…
  • Zatrzymanie się i wzmocnienie relacji z bliskimi. Jak to w rodzinie, idealni nie jesteście i nie zawsze jest niedziela, rodzeństwo się kłóci a ty starasz się znaleźć dla nich dobry i jakościowy czas. Rzeczywistość jak i każdej innej rodziny, ale warto się zatrzymać i spędzić czas razem. Ile rodzin, tyle sposobów i pomysłów:  popołudnie tylko z córką, mikrowyprawa syna z tatą, wspólny rodzinny piknik, rower, gotowanie. Każdy jest dobry, byleby zbliżał. Warto też starając się zachować naturalność i pozytywne nastawienie porozmawiać z dziećmi  o tym, co się może zdarzyć na jesieni. Masz dzieci w wieku wczesnoszkolnym? To właśnie teraz jest najlepszy czas na intensywny kurs samodzielności (proste posiłki, porządek w swoich rzeczach, itd.). To się przecież przyda zawsze. 
  • Dobre relacje ze współpracownikami – fajnych, pełnych szacunku i życzliwości więzi w zespole potrzebujemy zawsze, ale jednak sytuacje trudne powodują, że konieczne jest okazywanie większego wsparcia i uważności na swoje potrzeby. Porozmawiaj w zespole, co działało na wiosnę a jak można poprawić funkcjonowanie i pracę przy np. ewentualnej pracy hybrydowej? Może warto zmodyfikować zasady obowiązujące podczas spotkań czy też prowadzenia projektów? I to niezależnie, w jakim trybie pracujecie czy też będziecie pracować. Nie zapomnijcie także po prostu docenić siebie nawzajem. Daliście radę w tych wymagających miesiącach i dzięki temu jesteście jeszcze bardziej zintegrowani i gotowi na kolejne wyzwania.   

I po prostu…odpuść sobie trochę… pamiętaj, to też minie a czego się nauczyłaś w trudnych czasach, to twoje. 

#RokKobiet

Share This