Skóra a rak – pielęgnacja onkologiczna.
Niezależny ekspert ds kosmetologii i medycyny estetycznej z ponad 16-letnim stażem, beauty trener. Pomaga innym w dbać o skórę i dobre samopoczucie, obok podróży po świecie i jedzenia, to jej największa pasja. Od 10 lat wykonuje najbardziej zaawansowane i skuteczne zabiegi estetyczne. By dać skórze najlepsze rozwiązania pracuje tylko na sprawdzonych, certyfikowanych i najwyższej jakości produktach.
Lidia Łodzińska- Szafrańska

Skóra a rak – pielęgnacja onkologiczna.
Są w życiu takie doświadczenia, których wcale doświadczyć nie chcemy i mówienie tu o tym, że „co nas nie zabije to nas wzmocni” jest co najmniej nie na miejscu.
Mierząc się z chorobą nowotworową życie wywraca się do góry nogami. Priorytety zmieniają kierunki, a dbanie o swój wygląd zdaje się być zbyt błahe, by tracić na nie czas.
I jasne, że: podjęcie odpowiedniego leczenia, zmiana nawyków żywieniowych, zmiana trybu życia, unikanie stresu i wszelkich czynników szkodliwych jest tu kluczowe. Ale gdzie w tym wszystkim TY. Twoje samopoczucie, Twój nastrój, Twoja radość życia…
Niektórzy by powiedzieli, że w obliczu walki z nowotworem, skupianie się na ty co na zewnątrz, jest niepotrzebne. Ale dla kogo? Czy zadowolenie z siebie i swojego wyglądu, nie jest mocnym filarem dobrego samopoczucia? A dobre samopoczucie to siła… Siła do walki, siła do wstania każdego dnia, siła do uśmiechu, siła do życia, po prostu.
I tę siłę może nam dać nasza skóra. To ona nas otula. Jest największym narządem naszego organizmu, chroni nasze wnętrze przed wszystkim co dla nas szkodliwe, bierze udział w wielu kluczowych procesach fizjologicznych, a przede wszystkim jest narządem immunologicznym, bezpośrednio wpływającym na nasze zdrowie. I samopoczucie też!
Tak się składa, że skóra to moja specjalność. Od 17 lat jestem niezależnym ekspertem ds. kosmetologii i medycyny estetycznej oraz beauty trenerem. Pomoc innym w dbaniu o skórę i dobre samopoczucie to bezdyskusyjnie (obok kulinarnego zwiedzania świata) moja największa pasja. Pielęgnacja skóry wymagającej od zawsze mnie fascynowała, bo uwielbiam wyzwania. Szeroka wiedza z zakresu onkologii, fizjologii, farmakologii, immunologii, chemii i wielu innych pokrewnych dziedzin, oraz wieloletnie doświadczenie w pracy ze skórą pozwala mi na dobór najbezpieczniejszych i najlepszych składników, technik czy form terapii. I tu nie ma miejsca na szablony i gotowce, bo każdy przypadek jest inny, każdy ma inne objawy, wskazania i przeciwwskazania.
Skóra a rak
W zależności od zastosowanej terapii leczenia nowotworów, objawy skórne mogą być różne:
I tak, w przypadku chemioterapii problem w tym, że leki niszczą także zdrowe komórki, szczególnie te, które szybko się dzielą czyli np. komórki nabłonka. W konsekwencji uszkadzają płaszcz hydrolipidowy skóry, a to zwiększa przeznaskórkową utratę wody tzw.TEWL (Transepidermal Water Loss), uwrażliwiając skórę na działania czynników zewnętrznych i powodując jej suchość. Z czasem pojawiają się teleangiektazje (fachowa nazwa pajączków”), przebarwienia, pieczenie i świąd, a także łysienie.
Kolejna z metod leczenia to radioterapia. Jej niewątpliwą zaletą jest działanie miejscowe. Ale ogromną wadą w zasadzie nieuniknione uszkodzenie skóry. Tu również oprócz komórek rakowych dochodzi do niszczenia komórek zdrowych. Następuje upośledzenie podziałów komórkowych i procesów metabolicznych, naruszone zostają naczynia krwionośne, powstają blizny, przebarwienia i teleangiektazje. Skóra trudniej się goi, powstają owrzodzenia, zwłóknienia i blizny. Zanikają gruczoły łojowe, potowe i mieszki włosowe.
W przypadku hormonoterapii obserwujemy skutki uboczne podobne do menopauzy – zwiększenie suchości i zaczerwienienia, spadek jej gęstości i elastyczności, pogłębiające się zmarszczki.
Z kolei sterydoterapia powoduje wiele niekorzystnych zmian skórnych – ścieńczenie w obrębie skóry właściwej, przewlekłe stany zapalne, trądzik oraz ryzyko bliznowacenia (keloidy).
„Ehhhhh”– powiesz. „Przecież i tak nic nie mogę zrobić. Powszechnie wiadomo, że w trakcie leczenia onkologicznego i do 5 lat po terapii nie mogę korzystać z żadnych zabiegów i mocnych kosmetyków.”
A ja odpowiem – Ufffff, jak to dobrze, że wiele „powszechnych przekonań” jest błędnych i wynika z niewiedzy, a Tobie nie pozostaje nic innego jak trafić w ręce prawdziwego specjalisty i przestać się martwić.
Rakowi wspak – tylko jak?
Jako że rak zawsze chodzi na opak, zacznę od tego czego w kontekście skóry robić nie wolno i czego należy unikać:
- UV, czyli promieniowania ultrafioletowego emitowanego przez słońce i tego znacznie gorszego, obecnego w solarium – dlatego stosowanie na co dzień kremów z filtrem SPF 50+ to podstawa i to nie tylko ze względów onkologicznych, ale przedwczesnego starzenia skóry też
- nadmiernego zimna i nadmiernego ciepła, czyli zarówno krioterapii, spacerów po mrozie jak i sauny, spacerów w upale, bo wraz temperaturą zmienia się wilgotność powietrza, a to ma bezpośredni wpływ na wyparowywanie wody z naskórka, a tym samym szczelność i jakość fizjologicznej bariery skórnej. Zatem spacery jak najbardziej, ale najlepiej w optymalnej temperaturze, lub z odpowiednio zabezpieczoną/osłoniętą skórą
- zbyt częstego mycia i pocierania – naprawdę wystarczy myć skórę 2 razy dziennie, używając do tego tylko delikatnych środków myjących nie zaburzających naturalnego pH skóry, tonik wklepać dłońmi bez używania płatków kosmetycznych, nie pozostawiać wilgotnej skóry do wyschnięcia tylko osuszyć miękkim ręcznikiem, a po każdym kontakcie z wodą nawilżyć delikatnymi emolientami
- szczoteczek, gąbek czy innych gadżetów myjących mogących uszkodzić uwrażliwioną skórę, ale też szorstkich ręczników
- alkoholu, i nie mówię tu o drinkach z palemką, ale kosmetykach zawierających alkohol tj. toniki, perfumy, antyperpisranty itp.
- kosmetyków z retinolem, kwasami, dużą ilością składników aktywnych, konserwantów, sztucznych barwników za to często sięgać po te głęboko nawilżające, natłuszczające i łagodzące
- noszenia zbyt ciasnych ubrań i butów, ze względu na otarcia prowadzące do powstawania mikrouszkodzeń, a te do stanów zapalnych dlatego warto postawić na miękkie, delikatne i oddychające tkaniny
- spania w sztucznej pościeli – materiały nieoddychające powodują zaburzenie funkcjonowania skóry, jej nadmierne pocenie, tworząc idealne warunki do namnażania bakterii
- zabiegów z użyciem specjalistycznej aparatury czyli np. laserów, radiofrekwencji, HIFU, pola elektromagnetycznego i elektrycznego czy podczerwieni
- zabiegów cieplnych tj. zabiegi borowinowe, maski rozgrzewające, długie gorące kąpiele
- zabiegów uszkadzających warstwę rogową skóry, powodujących intensywne złuszczanie – mikrodermabrazja, silne peelingi mechaniczne, chemiczne i enzymatyczne, szczoteczki w tym te soniczne, ale też intensywne masaże.
Skóra onkologiczna to przede wszystkim skóra ultra wrażliwa i jeśli nawet nie manifestuje swej wrażliwości zbyt mocno, to i tak należy ją traktować niezwykle troskliwie. Podstawą pielęgnacji zarówno gabinetowej jak i domowej musi być odbudowa i utrzymanie prawidłowej bariery hydrolipidowej czyli ochronnej.
Kluczowe znaczenie ma dobór odpowiednich substancji aktywnych i odpowiednich, indywidualnie dopasowanych metod zabiegowych, z jednej strony skutecznych, a z drugiej bezpiecznych, tak by przy minimalnej ingerencji zmniejszyć dyskomfort i uzyskać najlepsze efekty estetyczne. Zdecydowanie polecam wizytę u doświadczonego specjalisty, który kompleksowo weźmie pod uwagę wszystkie czynniki i dobierze szytą na miarę strategię działania. Tak powstają terapie my ONCOLOGY CARE w https://mywayclinic.com/ Tu Ty mówisz jaki masz problem, a ja dostarczam najlepsze rozwiązania.
By skorzystać w pełni sprawdź jak przygotować się do wizyty -> https://mywayclinic.com/baza-wiedzy/jak-przygotowac-sie-do-wizyty
Odpowiednio dobrane zabiegi i kosmetyki pozwolą na odzyskanie równowagi skóry i jej fizjologicznych funkcji. Zmniejszenie swędzenia, pieczenia, kłucia, suchości, zaczerwienienia, łuszczenia jednoznacznie poprawiają komfort życia. A poprawa komfortu i wyglądu skóry to nie tylko aspekt fizjologiczny, zdrowotny czy estetyczny, ale przede wszystkim emocjonalny i psychologiczny. Bo zadowolenie z własnego wyglądu zdecydowanie robi nam dobrze.
mywayclinic —> moja pasja, moja wiedza i moje doświadczenie. Twoje zadowolenie.
https://www.facebook.com/mywayclinic/
https://www.instagram.com/mywayclinic/
https://www.linkedin.com/company/mywayclinic/