Sprawdź, jak Ty, jako matka i dojrzała kobieta, możesz towarzyszyć swojej córce w stawaniu się jedną z nas.

Simone de Beauvoir, jedna z pierwszych feministek powiedziała, iż „nie rodzimy się kobietami – stajemy się nimi”. To prawda. Kobietą stanie się każda dziewczynka, ale nie każda będzie silna. O jej sile zdecyduje wychowanie, to czego nauczy się o sobie od najbliższych jej osób, w tym przede wszystkim od matki. Jak zatem towarzyszyć córce w rozwoju, by wyrosła na kobietę, która zna swoją wartość, wie czego chce i nie boi się realizować swoich marzeń?
W poniższym artykule znajdziesz 10 porad, które, mam nadzieję posłużą Ci jako wskazówki, by osiągnąć ten cel. W większości porady są uniwersalne i do zastosowania na każdym etapie rozwoju dziecka, jednak koncentruję się przede wszystkim na okresie dojrzewania, bo jest to specyficzny moment, w którym kobiecość rozwija się najintensywniej, kiedy jako matki obserwujemy, jak nasze córki żegnają się z dzieciństwem wchodząc w świat dorosłości i kobiecości. Często jest to trudny moment także dla nas jako matek, bo w znaczący sposób zmienia się specyfika naszej relacji z córką.
Aby adekwatnie wspierać nasze pociechy, musimy najpierw zrozumieć, z czym się zmagają w okresie dojrzewania. Adolescencji towarzyszy wiele silnych, wewnętrznych konfliktów i napięć, które obserwować możemy w częstych wahaniach nastrojów naszych córek. Wynikają one zarówno z uwarunkowań zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Nastolatki oscylują między godzeniem oczekiwań dorosłych (głównie rodziców), a dostosowywaniem się do grupy rówieśniczej. Napięcia wewnętrzne dotyczą kształtowania tożsamości – a więc odrzucania uwewnętrznionych dotychczas wzorców, szukania własnej odrębności i indywidualności, która ma doprowadzić do odpowiedzi na pytanie „kim jestem?”. Proces budowania tożsamości trwa od najmłodszych lat i nie kończy się na etapie dojrzewania, jednak tym czasie jest on najbardziej gwałtowny ze względu na to, iż dzieje się on na wielu różnych płaszczyznach – dojrzewania fizycznego, psychicznego oraz relacji społecznych. Twoja córka najpierw musi określić, kim nie jest, żeby móc stwierdzić kim jest. Co to oznacza w praktyce? Bunt, bo droga do wyodrębnienia się prowadzi przez zanegowanie tego, co uwewnętrzniła w relacji z tobą, wzorców i wartości, które jej przekazywałaś, by wiedzieć, co odrzucić, a z czym chce się zidentyfikować i zostawić dla siebie na dalszą drogę.
Współczesne nastolatki w tej kwestii nie mają łatwo. Świat naszych córek, w porównaniu do świata naszych babek, jest dużo bardziej dynamiczny, naszpikowany różnorodnością wzorców, wpływem rozmaitych kultur. Z jednej strony jest to szansa i możliwość, z drugiej natomiast duże utrudnienie w kształtowaniu tożsamości, bo zbyt duży wybór wcale nie jest najlepszy. Ponadto człowiek zmuszony jest ciągle na nowo rekonstruować swoją tożsamość i określać poczucie jej ciągłości.
Obraz nastolatki, z którym najczęściej spotykają się nasze córki, głównie w mediach społecznościowych, to wizerunek młodej, wyzwolonej dziewczyny, która wszystko może i przed którą stoi świat pełen możliwości. Tymczasem w wielu środowiskach nadal obowiązują stare wzorce dotyczące dziewcząt i kobiet, ich roli i pożądanego kierunku rozwoju. Dodatkowo wiele wyborów kobiet jest komentowanych, często krytycznie, niezależnie od tego, jakie one są. To może zniechęcać dziewczęta do sprzeciwiania się stereotypom, oczekiwaniom społeczności i kierowania się własnym wyborem.
Jednym z ważnych aspektów pojawiających się w okresie dojrzewania jest reakcja na zmiany zachodzące w ciele, a co z tym powiązane akceptacja (lub jej brak) własnej cielesności. Dojrzewające dziewczęta często doświadczają tych zmian jak utraty kontroli, jako procesu, który je przeraża, a którego nie potrafią zatrzymać. Zmieniająca się ciało jest namacalnym dowodem na żegnanie się z dzieciństwem i wchodzeniem w dorosłość. Dodatkowo aktualnie obowiązujące kanony piękna, wszechobecna seksualizacja i uprzedmiotowienie kobiecego ciała nie sprzyjają prawidłowemu przebiegowi tego procesu, co w wielu przypadkach skutkuje zaburzeniami odżywiania lub depresją.
Aby twoja córka mogła stawić czoło tym wszystkim wyzwaniom, zbudować zintegrowaną osobowość i swobodnie wchodzić w różne role społeczne potrzebuje twojego wsparcia jako dorosłej, dojrzałej kobiety.
JAK WSPIERAĆ?
Zacznij od siebie. Jako matka masz duży wpływ, na to kim stanie się twoja córka, bo w toku rozwoju dziewczynka w pierwszej kolejności uwewnętrznia postawę matki, zarówno wobec niej, jak i wobec siebie samej, co oznacza, że są duże szanse, iż twoja córka będzie traktowała siebie tak, jak Ty traktowałaś siebie samą i ją. Stąd bardzo ważna jest twoja samoświadomość i twoja odpowiedzialność za własne emocje, sposób ich wyrażania oraz potrzeby, ich komunikowanie i zaspokajanie. Zadbaj o siebie jako o kobietę, matkę, człowieka.
Po pierwsze: pomóż jej budować samoświadomość czyli stan psychiczny, w którym będzie rozpoznawała zachodzące w niej zjawiska wewnętrzne i doznania: doświadczanie myśli, emocji, potrzeb, pragnień, możliwości i ograniczeń. Do niedawna wiele pokoleń kobiet żyło podporządkowanych temu, czego oczekiwała od nich rodzina, społeczeństwo, religia. Konsekwencją tego była bardzo niska samoświadomość. Aby twoja córka nie powieliła tego wzorca i mogła odpowiedzieć sobie uczciwie na pytanie: kim jestem, jak chcę żyć, do czego dążę w życiu (motywacja) musi nauczyć się rozumieć siebie. Co możesz robić?
- Akceptuj jej wszystkie uczucia, odróżniając je od zachowań. Pomóż jej zrozumieć dlaczego czuje to, co czuje i jakie potrzeby stoją za jej emocjami.
- Zachęcaj do refleksji – to bardzo pomaga w budowaniu samoświadomości, uczy samoobserwacji, patrzenia na siebie z pozycji obserwatora – porozmawiaj z nią wieczorem o minionym dniu, zastanówcie się wspólnie, co mogła zrobić lepiej, gorzej, jak zachować się inaczej.
- Wyjaśniaj swoje myśli i decyzje, uzasadniaj je odpowiednimi argumentami, modelujesz wówczas pewien sposób rozumowania, zastanawiania się nad swoim postępowaniem i odpowiedzialności za nie. Inaczej brzmi komunikat „Nie jedziemy na wakacje w tym roku”, a inaczej „Podjęłam taką decyzję, ponieważ pomyślałam sobie….,potem doszłam do tego, że….., a następnie zdecydowałam….”
- Rozmawiaj – brak rozmowy może być odbierany jako brak zainteresowania, zaangażowania z twojej strony. Pomaga to także w kształtowaniu opinii na różne tematy, a także w ich wyrażaniu w sytuacjach społecznych.
- Opowiedz jej jej własną historię, a także swoją – wspominaj wydarzenia, przywołuj anegdoty rodzinne będące jej udziałem – to buduje poczucie przynależności, ciągłości w czasie, pomaga tworzyć narrację na swój temat.
- Szanuj jej zabawy/pomysły – taka postawa pomaga rozwijać kreatywność, spontaniczność. Bezpieczna i nieskrępowana zabawa uczy samodzielności, pomaga odnaleźć się w grupie.
Po drugie bądź uważna na swoje oczekiwania wobec córki – weź kartkę i długopis, narysuj tabelę, jak poniżej, stwórz listę oczekiwań jakie masz wobec swojej córki, zastanów się skąd one się wzięły i jakie mogą mieć dla niej konsekwencje (pozytywne i negatywne). Czy wobec Ciebie ktoś miał podobne oczekiwania? Jakie to miało konsekwencje dla twojego życia? Nadaj im wagę: wysoką, średnią i niską. Jeśli zbyt wiele z nich ma wysoką wagę, pomyśl, co to może oznaczać. Co poczujesz, jeśli nie zostaną spełnione?
Skonsultuj z córką, czy się z nimi zgadza i czy potrafi im sprostać.
Moje oczekiwania wobec córki | Skąd je mam? Czy wobec mnie ktoś miał podobne oczekiwania? Jakie miały wpływ na moje życie? | Pozytywne i negatywne konsekwencje moich oczekiwań dla córki | Waga |
1. 2. 3. |
|
|
|
Dziewczynki, bardziej niż chłopcy mają tendencje do realizowania oczekiwań dorosłych, zbyt wiele lub zbyt wygórowane oczekiwania nie ułatwiają im odnajdywania swojej drogi, zwłaszcza, jeśli czują, że nie są spójne z ich preferencjami. Unikaj porównań do innych dzieci, które spełnią twoją wizję córki. Nawet, jeśli u podłoża twoich oczekiwań leży pragnienie, aby twoja córka wykorzystała szanse, których sama nie mogłaś wykorzystać – odpuść, to jej życie i jej droga.
Zamiast tego pozwól jej być sobą, akceptuj jej odrębność – nie musi lubić, robić tego, co ty. Daj jej przestrzeń na „inność”, a jeśli czujesz się z tym niekomfortowo, to twój problem.
Po trzecie: przyjrzyj się swoim lękom. Zidentyfikuj to, czego najbardziej się boisz, kiedy myślisz o swojej córce, jej przyszłości. Zastanów się, na ile twoje lęki są realne. Jeśli samej trudno ci to ocenić, porozmawiaj z kimś o tym, spróbuj złapać dystans. Może są to lęki przekazywane z pokolenia na pokolenie w twojej rodzinie? Może masz własne lękotwórcze doświadczenia i chcesz uchronić swoją córkę przed czymś, co spotkało Ciebie? Warto wiedzieć, że nie jest to możliwe, a rzutując swoje lęki na córkę nie pomagasz jej. Czasem lęki przyjmują formę zamartwiania się, a zamartwianie się jest jak chodzenie z otwartym parasolem przeciwdeszczowym w słoneczny dzień. Twoją uwagę zajmuje trzymanie parasola, który ogranicza widzenie świata, nie dostrzegasz i nie korzystasz z możliwości, które daje piękna pogoda.
Po czwarte: zapomnij o byciu „idealną”. Dzieci idealizują rodziców i potrzebują tego na pewnym etapie rozwoju, jednak dodatkowe kreowanie się matki na „idealną” (niezależnie od obszaru kreacji – sfera osobista, wygląd, zawodowa albo wszystkie na raz), to niezwykle obciążająca sytuacja dla dziewczynki. Nie przytłaczaj jej więc swoimi sukcesami, zachowaj umiar w ich ogłaszaniu dając do zrozumienia, że są efektem twoich zainteresowań i wysiłku, ale nie wymagaj podziwu. Pokazuj też drugą stronę medalu – na pewno poza sukcesami masz na swoim koncie również porażki, pokaż jej, że są częścią życia oraz to, jak sobie z nimi radzisz. Jednym słowem pokaż córce ludzką twarz – nie bądź perfekcyjna, nie staraj się osiągać sukcesu we wszystkim. Twojej córce łatwiej kształtować swoją tożsamość i samoocenę wzorując się na kimś, kto ma ludzką twarz niż mieć poczucie niedorównywania ideałowi. Zamiast tego pozwól swojej córce zrobić na sobie wrażenie, doceniaj jej sukcesy wspieraj, gdy ma porażki. Nie rywalizuj z nią!
Po piąte: pomóż jej budować pozytywną samoocenę czyli najprościej rzecz ujmując pozytywny stosunek do samej siebie. Oceniamy siebie m.in. pod kątem cech fizycznych, psychicznych, społecznych. Samoocena jest pochodną wiedzy o sobie. Może być różna w zależności od obszaru tj. możemy akceptować swój wygląd, ale deprecjonować intelekt. I odwrotnie. Samoocena kształtuje się na bazie relacji z najbliższymi osobami, a także rówieśnikami. Na przestrzeni całego życia, może ulegać zmianie wraz z doświadczeniami, które mogą wpływać na jej podwyższenie lub obniżenie. Pozytywna samoocena to postawa nacechowana wiarą, zaufaniem i zdrowym szacunkiem dla samego siebie.
Zanim przejdziesz do dalszej części artykułu ponownie zachęcam cię do chwili refleksji. Weź kartkę i długopis. Zastanów się: Jaki mam stosunek do mojej córki? Jak ją postrzegam, jej zalety i wady? Narysuj duży prostokąt i podziel go na 2 części, proporcjonalnie do tego jak pomyślałaś o wadach i zaletach swojej córki ( np. wady 50%, zalety 50% – prostokąt dzielimy na równe części). Poszukaj jej konkretnych cech, zachowań, które akceptujesz, które w niej lubisz, a które odrzucasz. Wpisz je prostokąta. Czego jest więcej? Co czujesz, gdy na to patrzysz? Prawdopodobnie prostokąt jest w dużym stopniu odzwierciedleniem tego, jak twoja córka postrzega samą siebie. Jeśli przeważają wady, zastanów się, czy nie jesteś nazbyt krytyczna wobec niej? A może nie dostrzegasz jej zalet? Poszukaj ich, dla dobra twojej córki.
Jeśli w prostokąt wpisałaś zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy swojej córki, to jest to dowód na to, że twoja córka nie jest postacią czarno-białą, ani skrajnie dobrą, ani skrajnie złą, jednym słowem nie jest „zerojedynkowa”. Jako dorośli mamy tendencję do szufladkowania, etykietowania. Jeśli dobrze przyjrzysz się wypisanym cechom okaże się, że twoja córka jest niezwykle barwną postacią, a każda wada może być w różnych sytuacjach zaletą np. „pyskata córka” w stosunku do ciebie, może wśród rówieśników bronić swojego zdania lub innych. Ważne jest, aby dziewczynka postrzegała się w wielu wymiarach i kolorach, dostrzegała szeroką gamę swoich cech i zdolności, ale najpierw to ty musisz spojrzeć na nią w taki sposób, by móc jej to pokazać 😊
- Unikaj więc krytyki i etykietowania swojej córki „bałaganiara”, „zdolna ale leniwa”, kategoryzowanie prowadzi do tego, że twoja córka zacznie wierzyć w etykietę oraz w to, że już taka jest i dostosuje swoje zachowanie do łatki, którą jej przyklejono. Etykiety zakładają brak możliwości zmiany – skoro moja mama myśli o mnie, że jestem leniwa, to pewnie tak jest… Nie będzie miała przy tym szansy, aby dowiedzieć się, jaka faktycznie jest…. Jeśli do tego doszło stwórz listę rzeczy które wg. ciebie zawsze robi, a potem zwróć uwagę na sytuacje, w których postąpiła inaczej.
- Wystrzegaj się porównań (czy to w formie krytyki, czy pochwał), nie porównuj jej ze sobą w jej wieku. Ona nie jest tobą, żyje w innych warunkach i czasach, z innymi ludźmi, ma inne możliwości i wyzwania – twoja córka jest wyjątkowa i unikalna, doceniaj ją za wysiłek, a nie jedynie za efekty.
- zachęcając ją do samooceny – jeśli pyta, co o czymś sądzisz, zamiast odpowiedzieć wprost zapytaj najpierw, jaka jest jej opinia. Jeśli upiera się by usłyszeć twoje zdanie, staraj się opisać, co widzisz, słyszysz zamiast oceniać.
- ufaj swojej córce i wierz w jej możliwości, będzie z tego dumna i postara się je utrzymać
- nie zawstydzaj jej ani nie „motywuj” wzbudzając poczucie winy. Wstyd i poczucie winy to dwie emocje, które w znaczący, negatywny sposób wpływają na samoocenę. Pierwsza często powoduje lęk przed oceną, a druga nieadekwatne obwinianie się.
W okresie dorastania szczególnie ważny jest wewnętrzny świat dziewczynki. Około 14 r.ż. pewność siebie u dziewczynek znacznie się obniża. Często odzwierciedleniem tego, co dzieje się w jej wewnętrznym świecie jest to, co mówi o sobie. Możesz usłyszeć z jej ust coś kompletnie odwrotnego niż fakty, które mają miejsce. Wiesz np. że twoja córka osiągnęła bardzo dobre wyniki w nauce i ciężko na to pracowała, ale komentując może stwierdzić, że „udało mi się, tak naprawdę na to nie zasłużyłam”, co oznacza, że powątpiewa w siebie. Pokazuj jej to, kiedy zauważasz, że umniejsza swoją wartość, swoje zasługi, krytykuje się. Wychwytuj i kwestionuj w jej opowieściach o sobie generalizacje – „zawsze, nigdy, ciągle”.
Po szóste: okazuj swoje zaangażowanie – dzięki temu twoja córka buduje wewnętrzną siłę, bo wie, że jest dla ciebie ważna. Możesz to robić na wiele sposobów – docenianie, troskę, wspólne spędzanie czasu, świętowanie jej urodzin, dawanie jej znać, w chwilach rozłąki, że o niej myślisz, dotrzymywanie obietnic. Wiedz, co lubi, a czego nie, okazuj zainteresowanie jej muzyką, ubiorem, idolami, modą, nawet, jeśli nie podzielasz jej gustu. Warto raz na jakiś czas przeprowadzać „aktualizację mapy świata córki”, sprawdzać jak zmieniają się jej zainteresowania, poglądy, przyjaciele, wartości itp. możecie to robić na zasadzie zabawy zadając sobie wzajemnie pytania dotyczące różnych sfer. Wygrywa ten, kto wie więcej o drugiej stronie.
Po siódme: dawaj przykład szacunku dla kobiet i solidarności z nimi – szanuj siebie samą i nie pozwalaj, aby twoja córka widziała, jak inni ludzie, a szczególnie mężczyźni okazują Ci brak szacunku. Zapracuj na szacunek córki traktując dobrze innych ludzi. Utrzymuj bliskie relacje z kobietami i wspieraj je, jeśli tego potrzebują.
Po ósme: buduj autorytet nie przez narzucanie własnego zdania, groźby, kary, kontrolowanie, a poprzez ustanawianie właściwych granic i zasad, konsekwentne ich przestrzeganie, a także pokazywanie właściwej drogi zrozumieniem i swoim przykładem.
Po dziewiąte: akceptuj jej zmieniającą się fizyczność. Przygotuj ją na zmiany zachodzące w jej ciele. Dyskretnie je dostrzegaj i oswajaj z kobiecością rozmawiając z córką o tym, by obniżyć jej lęk, rozwiać obawy. Zróbcie sobie „babski wieczór”, podziel się swoimi doświadczeniami – pokaż zdjęcia z okresu nastoletniego – kiedy miałaś pryszcze, zaczęłaś nosić pierwszy stanik, opowiedz o pierwszej miesiączce. Przygotuj ją na to wydarzenie. A kiedy przyjdzie czas na nią, przywitaj swoją córkę uroczyście w gronie kobiet.
Po dziesiąte: wspieraj jej autonomię. Pozwalaj jej dokonywać wyborów adekwatnych do wieku – uczysz ją w ten sposób podejmowania decyzji, ponoszenia konsekwencji, poczucia wpływu na własne życie. Pamiętaj, aby wybór był zawężony do 2-3 opcji, zbyt duży doświadczany jest przez dziecko jako przerzucanie odpowiedzialności. Nie narzucaj swojego punktu widzenia, zamiast tego pytaj o jej opinię, pogląd na daną sprawę. Dawaj przykład własnym zachowaniem, że kobieta może mieć swoje zdanie, może być niezależna, mówić „nie” i radzić sobie w różnych obszarach i żyć w partnerskim związku.
Temat wspierania dzieci przez matki, a zwłaszcza córek w rozwoju ich tożsamości i kobiecości jest niezwykle obszerny i wieloaspektowy i nadawałby się bardziej na książkę, niż krótki artykuł. Z tego powodu, jako psychoterapeutka i mama dwóch nastoletnich córek, dokonałam subiektywnego wyboru i zawężenia tematu do kwestii, które wydają mi się najistotniejsze dla budowania kobiecej siły w dziewczynce. Dla zainteresowanych zgłębieniem tematu proponuję filmy, które świetnie obrazują temat oraz książkę wartą przeczytania.
Polecane filmy:
- „Dziewczyńskie sprawy” – obraz dojrzewania i problemów, z którymi boryka się dziewczynka w okresie dojrzewania.
- „Billy Elliot”– wprawdzie dotyczy relacji ojca i syna, ale bardzo dobrze pokazuje trud rodzica dotyczący akceptacji wyboru dziecka, także konsekwencje wsparcia i braku wsparcia ze strony rodzica.
- „Miłość ma dwie twarze” – niby komedia romantyczna, ale ukazuje wiele płaszczyzn psychologicznych w relacji matka – córka m.in. to, jak na rozwój dziewczynki wpływa zazdrość matki o jej relację z ojcem, jak mało świadoma siebie matka tłamsi kobiecość córki widząc w niej zagrożenie, a dziewczynka odmawia sobie prawa do bycia piękną, tłumiąc swoją kobiecość, aby dostosować się do oczekiwań matki. I w końcu, jak to wszystko wpływa na związek, w który decyduje się wejść.
- Książka: E. Hartley- Brewer „100 porad, jak wychować szczęśliwą i pewną siebie dziewczynkę”. Wartościowy poradnik, który w dużym stopniu stanowi bibliografię do niniejszego artykułu.